Tak często nie chcemy niczego przyjmować, bo uważamy, że nie jesteśmy w stanie się zrewanżować. Zrażeni niewdzięcznością ludzką, często nie chcemy dawać, bo jesteśmy przekonani, że nikt nam nie podziękuje.
Czy trzeba tak przeliczać? Kto kocha, przyjmuje to, co dostaje i daje, nie żądając wdzięczności. Miłość nie rachuje.
Kiedy kogoś naprawdę kochamy i służymy mu – nie liczymy na nic, bo prawdziwa miłość jest szaleństwem Bożym. Chce tylko dawać i zupełnie nie umie rachować.
Kiedy odczuwamy ból doznawanej niewdzięczności, zawiedzionej miłości? Kiedy sami przestajemy kochać.
Przecież wszystko otrzymujemy od Boga poprzez ludzi. A jeżeli cokolwiek dajemy, to z tego, co mamy od Boga.
ks. Jan Twardowski