- Kategoria: Ogłoszenia parafialne
- Odsłon: 26
Pan Jezus odchodząc z tego świata, a więc wtedy, kiedy chce przekazać coś najważniejszego, nakazał miłować się wzajemnie.
Można miłować się wzajemnie na krótko i można miłować się na długo.
Miłości na krótko nie jest potrzebne żadne przykazanie. Taka miłość wyskakuje jak szczygieł, ponad każde przykazanie, nowe czy stare. Wystarczą oczy, wzruszenie, cielęcy zachwyt, jak mówią: „w oka mgnieniu czterdzieści stopni w cieniu”. Bez nakazu wyrywa się jak filip z konopi i fika koziołki.
Miłość wytrwałą, wierną do końca, trzeba sobie nakazać, gdyż jest jak praca, w której trudno z cierpliwością wytrwać. Podobna do rąbania drewna, przesuwania szafy gdańskiej, dźwigania węgla z piwnicy, uczenia się języka chińskiego.
Na pytanie: „czy kochasz mnie?” – odpowiedzieć „tak” lub „nie” nic nie znaczy. Odpowiedzią musi być cierpliwość całego życia.
ks. Jan Twardowski