Kiedy święty Józef uświadomił sobie, że Matka Najświętsza jest brzemienna, zrozumiał od razu, że stała się Ona własnością Boga – niepodzielną własnością Jego samego. Ogarnęła go bojaźń Boża. Chciał uciec. Poczuł się niegodny i niepotrzebny. Bóg będzie się Nią opiekował, nie on, bo cóż n znaczy wobec Najwyższego.
Anioł zatrzymał Józefa dlatego, że jedyną jego godnością wobec Boga było poczucie swojej całkowitej niegodności.
Święty Józef był potrzebny, by zaopiekować się Matką Bożą i nadać imię Dziecku. Gdyby nie on, Jezus nie miałby ludzkiego rodowodu. Józef wprowadził Go do rodu króla Dawida, z którego sam pochodził.
Czasem czujemy się niegodni i niepotrzebni. Bądźmy godni właśnie wtedy, kiedy czujemy się niegodni. Jesteśmy tak długo potrzebni, jak długo żyjemy na ziemi.
Ks. Jan Twardowski