Sól jest ukrytym skarbem ziemi. Światło jest widzialnym skarbem tego świata.
Pan Jezus nazwał chrześcijanina i solą i światłem, a więc kimś niewidzialnym i widzialnym jednocześnie.
Gdyby chrześcijanin był tylko solą, sumieniem, odpowiedzialnością, ciągłym zmaganiem się ze sobą, byłby pobożnym egoistą.
Gdyby był tylko światłem, kimś, kto błyszczy, zapala reklamy, głosi propagandę wiary, ale sam nie ma wewnętrznego oparcia w Bogu, nie żyje modlitwą, jego światło byłoby sztuczne.
Chrześcijanin ma być jednocześnie niewidzialny i widzialny. Ma być człowiekiem wewnętrznym, który ma swoje życie duchowe i jednocześnie zewnętrznym świadectwem dla całego świata.
Ks. Jan Twardowski