Widzimy to, co po ludzku potężne, dostrzegalne, hałaśliwe – jak cezar August i jego imperium.
Tymczasem spotkanie Matki Bożej ze Świętą Elżbietą było całkiem niepozorne, niedostrzeżone.
W świecie semickim, gdzie kobiety nie miały większego znaczenia, spotykają się Najświętsza Maryja i Święta Elżbieta – na głębokiej prowincji, w zapadłej dziurze, na tyłach świata.
Nie uczone, nie władczynie, nieznające teologii. A jednak ich spotkanie było niezwykłe.
Zwyczajna na pozór kobiety mówiły o poczęciu Jezusa, który miał wstrząsnąć całym światem.
To, co najważniejsze – przychodzi wprost od Boga, najczęściej niedostrzeżone.
ks. Jan Twardowski