Wierzącym wydaje się nieraz, że słabną w wierze, nie mają tej siły, którą mieli kiedyś, że dawniej byli bardziej wierzący, a teraz mniej. Jak rozbudzać w sobie wiarę?
W pierwszym rzędzie trzeba modlić się o wiarę. Skarżymy się, że słabniemy w wierze, ale czy modlimy się o nią? Modlić się o wiarę w Jezusa to modlić się o nadzieję, która zbawia człowieka.
Następnie: czy umiemy dostrzegać Opatrzność Bożą w naszym życiu? Nieraz coś nam dokuczało. Nie chcieliśmy tego, stawialiśmy na głowie, żeby tego nie było. Tymczasem to przyszło i było nam potrzebne, a więc prowadził nas ktoś spoza naszej woli. Zauważmy, ile było takich chwil w naszym życiu, gdy czegoś nie chcieliśmy, bo było straszne, krzywdzące. A jednak po jakimś czasie okazało się, że było to nam potrzebne. Przypominanie sobie, że Bóg jest mądrzejszy od naszej woli – pogłębia naszą wiarę.
Wreszcie, trzeba się włączać w wielki tłum ludzi wierzących w Boga, w tłum, który blisko przez dwa tysiące lat nie utracił instynktu wiary.
ks. Jan Twardowski