Stale widzimy, zwłaszcza dzisiaj, złych ludzi, od których się odwracamy, uciekamy. A Jezus odnajduje tylu ludzi szlachetnych, o których dobrze mówi. Zauważył i błogosławił ubogich duchem, cichych, czystego serca, płaczących. Mówił dobrze o tych, o których my tak często mówimy źle. Nazywamy ich niepraktycznymi, nierealnymi. Nie są to ludzie wymyśleni. Jezus dostrzega żyjących Ewangelią i w naszym świecie, obok tych, którzy potrafią „robić pieniądze” i zajmują się marketingiem.

  W świecie żyje wielu ludzi konsekrowanych i niekonsekrowanych, poświęconych i oddanych Bogu, którzy w duchu ośmiu błogosławieństw chcą modlitwą zmienić świat od wewnątrz. Często ich nie dostrzegamy, lekceważymy – Jezus tak pięknie o nich mówi: błogosławieni, szczęśliwi, którzy żyją duchem Ewangelii.

  Królestwo Boże jest przy tych, którzy są głodni, biedni, prześladowani, bo nic nie mają i pokładają nadzieję tylko w Bogu.

  Tęsknota zawsze zbliża do Boga.

ks. Jan Twardowski