Słowem„świadek” w języku prawników określa się tego, kto stwierdza, że widział to, o czym świadczy, i przy tym był. Prawdziwy chrześcijanin świadczy o obecności Chrystusa w Kościele – i w swoim życiu. Takim świadkiem jest każdy święty – a może nim być każdy z nas.
Świadczyć trzeba do końca samego końca. Nie zniechęcać się – nawet gdyby to było bardzo dla nas trudne. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa być świadkiem Chrystusa – znaczyło to samo, co być męczennikiem.
Nie chodzi tu jedynie o śmierć męczeńską.
Nieraz trudniej jest świadczyć o obecności Jezusa w naszym codziennym życiu: w beznadziejnej chorobie, kalectwie, pośród nękających co dzień przykrości.
ks. Jan Twardowski