Myślę, że Apostołowie podejrzewali synów Zebedeusza o to, że chcieli zająć stanowiska w królestwie Mesjasza.
Jezus tłumaczył im, że pierwszy jest ten, w Jego królestwie, kto służy innym. Nie karci jednak synów Zebedeusza za to, że chcą zasiąść po Jego prawej i lewej stronie. Odgaduje widocznie w ich pragnieniu tęsknotę za tym, żeby być blisko Niego.
Ile razy chcemy być blisko Jezusa.
Mówimy Mu nieraz: „Pragnę być z Tobą, nie oddalaj się ode mnie”. Każde przyjęcie Komunii świętej – to pragnienie bliskości z Nim. Jezus jednak przypomina wszystkim, którzy tęsknią za Nim, że bliski Mu jest ten, kto żyje duchem ofiary.
Ile razy chcemy być blisko Jezusa, ale kiedy wymaga się od nas czegokolwiek, oddalamy się od Niego.
Można zarzucać Jakubowi i Janowi, że myśleli o dobrych posadach w królestwie Pana Jezusa. Czy jednak nie wzrusza nas to, że chcieli być blisko Niego?
ks. Jan Twardowski