W tłumaczeniu tekstu Ewangelii powinno się raczej powiedzieć nie „wytrwajcie”, a „trwajcie”. Wytrwać można tylko chwilę, a tu chodzi o długie, cierpliwe trwanie przy Bogu.
Tylko ten, kto trwa w miłości Boga, jest spokojny. Kochać Boga to kochać kogoś najgodniejszego. Ta miłość nigdy nie może być za wielka i na pewno jest odwzajemniona, bo Bóg kocha każdego z nas. Trwanie w takiej miłości – jest radością Chrystusa. Żeby wytrwać, trzeba nieustannie starać się wypełniać to, czego Bóg od nas chce.
Nie wystarczy jednak etyka obowiązku. Potrzebna jest postawa dziecka, które czyni wszystko z miłości do ojca.
ks. Jan Twardowski